poniedziałek, 21 lutego 2022

Fastenwähe - maślane bułki z Bazylei

To już druga Piekarnia Amber w tym roku.
Wypiekaliśmy szwajcarskie bułki maślane z Bazylei z przepisu na blogu Streusel.
Autorka podaje że bułki u nich wypieka się w karnawale, ja znalazłam informacje że są one wypiekane w czasie Wielkiego Postu.
Są to płaskie bułki w charakterystycznym kształcie posypane przed pieczeniem całymi ziarenkami kminku i solą.
Są pyszne i warto je upiec bo nie są trudne do wypiekania.
Polecam serdecznie i zapraszam do stołu.
Szwajcarskie bułki maślane.

Składniki: 12 bułek
Ciasto:
  • 500 g białej mąki pszennej typ 400 - dałam T 480
  • 10 g soli
  • 10 g ekstraktu słodowego - dałam miód
  • 18 g świeżych drożdży
  • 300 g mleka pełnego 3,5% tłuszczu 
  • 170 g zimnego masła
Do smarowania:
  • 15 g żółtka
  • 10 g mleka pełnego 3,5% tłuszczu
Dodatkowo:
  • 5 g soli morskiej gruboziarnistej - dałam płatki kwiatu solnego
  • 5 g kminku w całości

Przygotowanie bułek:
  • Do miski robota kuchennego wsypałam mąkę, sól i miód, wkruszyłam świeże drożdże i dodałam zimne mleko. 
  • Wyrabiałam składniki przez 5 minut, aż połączyły się w ciasto na I prędkości robota kuchennego.
  • Dodałam po kawałku zimne masło i dalej wyrabiałam przez 5 minut na I prędkości robota.
  • Zwiększyłam prędkość o jeden stopień i wyrabiałam ciasto przez kolejne 5 minut, aż powstało miękkie ciasto na II prędkości robota.
  • Następnie przykryłam ciasto i pozostaw je w misce robota kuchennego na 1 godzinę w temperaturze pokojowej.
  • U mnie wyrastało 90 minut.

  • Ciasto podzieliłam na dwanaście kawałków ok. 80 g każda. 
  • Uformowałam z nich długie bułeczki o zaostrzonych końcach i ułożyłam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, takiej aby zmieściła się do lodówki. 
  • Pergamin należy posypać mąką.
  • Kawałki ciasta przykryłam i odstaw na 30 minut w temperaturze pokojowej, a następnie włożyłam do lodówki na kolejne 30 minut.
  • W tym czasie piekarnik rozgrzałam do 230 stopni grzanie góra/dół.
  • Teraz wyjęłam blaszki z lodówki, spłaszczyłam wyrośnięte kawałki ciasta i nacięłam tak jak na zdjęciach poniżej.
  • Użyłam łopatki do sera, można użyć noża, żyletki, czy radełka do pizzy.
  • Nacięcia mają mieć około 5 cm i trzeba to zrobić na wylot.
  • Posmarowałam bułki żółtkiem wymieszanym z mlekiem.
  • Odstawiłam bułki na 15 minut.
  • Ponownie posmarowałam bułki żółtkiem z mlekiem.
  • Lekko rozciągnęłam rozcięcia - robiłam to palcem.
  • Potem posypałam bułki płatkami kwiatu solnego i kminkiem.
  • Jedną blachę wstawiłam na górną półkę nagrzanego piekarnika a drugą na niższą, piekłam 8 minut.
  • Potem zamieniłam blachy miejscami i piekłam jeszcze 10 - 12 minut.
  • Upieczone bułki ułożyłam na kratce aby ostygły.
  • Smakują lepiej jak są wystudzone.
Rady Streusel:
  1. Jeśli wyrabiasz ciasto ręcznie, od samego początku dodaj masło wraz ze wszystkimi innymi składnikami.
  2. Jeśli nie masz pod ręką szpatułki do raclette, możesz znaleźć coś podobnego w swojej szafce kuchennej lub możesz użyć noża do cięcia.
  3. Po upieczeniu zdecydowanie należy uzbroić się w cierpliwość i poczekać, aż bułki całkowicie ostygną. Wtedy smakują jeszcze lepiej. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Smacznego.
Przepis kuchni Szwajcarii
Bułki z Bazylei na blogach:
Akacjowy blog
Konwalie w kuchni
Kuchnia Alicji
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Rodzinnie roślinnie
Tajemnice smaku
Zacisze kuchenne
"Podróże małe i duże"
Eustomy

18 komentarze

  1. Dorotko-piękne bułeczki! Jakie rumiane i błyszczące! Wspaniałe! Pozdrawiam serdecznie M

    OdpowiedzUsuń
  2. Pysznie Ci się upiekły. Dziękuję za szwajcarską karnawałową przygodę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne, rumiane bułeczki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne Fastenwähe i jaka fotorelacja
    Miło piecze się w takim towarzystwie , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Pyszne, rumiane i dziurawe ;-) Znowu nam się upiekło :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Smakowicie wypieczone bułeczki aż ślinka leci i do kolejnego wspólnego pieczenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Karnawał czy post, mnie smakowały i powtarzać będę :)
    Dziękuję za lutowy wspólny czas!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie Ci się upiekły Dorotko. Super relacja!

    OdpowiedzUsuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger