poniedziałek, 24 października 2011

Konfitura z dzikiej róży ( pomarszczonej )

Zabierałam się do niej jakieś trzy tygodnie bo najpierw zebrana ale nie przemrożona więc do zamrażarki.
Potem trzeba ja obrać a jest to zajęcie wcale łatwe i szybkie więc wyjmowałam z zamrażarki partiami i wydrążałam pesteczki a w sobotę obrałam wszystko uffff.
Zostało tylko usmażyć konfiturę i to już poszło gładko.
Zapraszam na konfiturę z dzikiej róży bo tak ją zawsze nazywałam a okazuje się że w Polsce rośnie róża pomarszczona i ona jest dziś naszym bohaterem.

                        Składniki:
  • 1 kg owoców dzikiej róży-pomarszczonej (przemrożonej)
  • 1 kg cukru
  • łyżeczka kwasku cytrynowego
Owoce róży starannie oczyścić i umyć oraz oczyścić z nasion (kto robił ten wie ile jest z tym paprania ale warto).
 W garnku zagotować 3 szklanki wody, wkładać owoce, obgotować około 4 minuty.
Odcedzić.
Wywar przecedzić przez sitko, dodać połowę cukru i zagotować.
Wsypać owoce i zagotować.
Odstawić na dobę.
Na drugi dzień dodać resztę cukru, kwasek cytrynowy zagotować.
Gotować powolutku jeszcze 10 minut.
Przekładać do słoików, szczelnie zamknąć.

Pozostaje mi teraz delektować się jej smakiem.
Smacznego.
                Pomysł rodzinny.

8 komentarze

  1. Uwielbiam konfiturę z dzikiej róży:) moja babcia robiła podobnie jak Ty. Dodawało się ją do herbaty.

    OdpowiedzUsuń
  2. sporo pracy, ale efekt z pewnością tego wart

    OdpowiedzUsuń
  3. Podchodziłam do tego zadania jakieś 3 lata temu, poddałam sie. Ale teraz spróbuje raz jeszcze :) i skorzystam z przepisu

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie dziś zebrałam dziką różę . Mam zamiar robić konfiturę . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie siedzę nad oczyszczaniem róży i weszłam na internet żeby poszukać sposobu na to, ale widocznie jedynym sposobem jest święta cierpliwość i dużo czasu w zanadrzu ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak, jedyny i niepowtarzalny sposób to cierpliwość. Opłaca się w tym przypadku.

      Usuń
  6. W tym roku zrobiłem swoje pierwsze konfitury lub marmolade. ....ponad kilogram rozy już obranej zagotować w wodzie z cukrem ( jedna szklanka) na drogi dzień dodałem skórkę z pomarańczy i cytryny oraz sok z obu. Dodałem również garść płatków różanych dla eksperymentu. Gotowałem wszystko jeszcze 15 min i dodałem jeszcze pół szklanki cukru. Wszystko przetarte przez sitko ( dla tego marmolada ). Pycha.
    Teraz uwaga znalazłem sposób na łatwiejsze obieranie róży. Ale trzeba mieć ogródek . Róże przecinam tuż pod zawiązką ,podważam nożem ziarenka i wypłukuje wszystko wężem ogrodowym. Jak coś się uczeni to nożem wybieram , szybko i czysto tylko mokro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko co jest z róży jest pyszne a z płatkami musi pachnieć obłędnie. Fajny sposób na obieranie hi hi , nie mam ogródka. Pozdrawiam. Przedstawisz się?

      Usuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger