Coki są przygotowywane i spożywane głównie w Katalonii, wschodniej Aragonii, Walencji, na Balearach i w Andorze.
Cocas - 20 szt:
Jedną ze słodkich odmian jest „coca de patatas” - z  ziemniakami, typowy wypiek na Majorce, szczególnie chętnie jedzony podczas różnych świąt w rejonie Valldemosa.
Te małe, słodkie bułki są niewiarygodnie miękkie i puszyste, a to dzięki sporej ilości smalcu i ziemniaków użytych do wypieku.
Te małe, słodkie bułki są niewiarygodnie miękkie i puszyste, a to dzięki sporej ilości smalcu i ziemniaków użytych do wypieku.
Smalec i ziemniaki nadały miękiszowi delikatności, a całość dopełnia cukier puder, którym zostały posypane.
Znikają szybko więc warto zrobić dwie porcje.
Bułki wypiekałam w ramach wskrzeszonego tydzień temu "Wypiekania na śniadanie".
Bułki z bloga Marcina Grahamka, weka i kajzerka...
Słodkie bułeczki z Majorki.
Cocas - 20 szt:
- 500 g mąki pszennej typ 650
 - 100 g miękkiego smalcu
 - 150 g cukru - dałam 100 g cukru trzcinowego
 - 200 g ugotowanych ziemniaków
 - 3 średnie jajka - około 150 g
 - 4 g soli
 - 40 g letniej wody
 - 15 g świeżych drożdży
 - cukier puder do posypania
 
Przygotowanie bułek:
- Ziemniaka obrałam, ugotowałam w osolonej wodzie, odcedziłam i rozgniotłam widelcem na pure, pozostawiłam do wystudzenia.
 - Drożdże rozpuściłam w wodzie.
 - Do misy robota włożyłam pure z ziemniaków, wlałam wodę drożdżową, dodałam cukier, jajka, sól i smalec, wymieszałam.
 - Potem dodawałam powoli mąkę i ciągle wyrabiałam aż ciasto stało się elastyczne i odchodziło od ścianek misy ale ciągle kleiło się lekko do rąk.
 - Ciasto wyjęłam na blat, posypany mąką, zarobiłam, zrobiłam kulę i umieściłam ją w misce natłuszczonej olejem.
 - Nakryłam miskę folią spożywczą i pozostawiłam do wyrastania na 2 godziny w ciepłym miejscu - idealnym miejscem do tego jest piekarnik z włączona żarówką.
 - Ciasto wyjęłam na blat, zagniotłam, odgazowałam, uformowałam kule i ponownie do miski z przykryciem.
 - Ciasto wyrasta ponownie w podobnych warunkach 1,5 godziny.
 - Wyrośnięte ciasto wyjęłam na blat, podzieliłam na 20 części po ok. 58 g.
 - Ciasto jest bardzo delikatne ale rewelacyjnie się z nim pracuje.
 - Z każdej części uformowałam małą kulkę i umieszczałam ją na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując odległości bo bułki sporo urosną.
 - 20 bułek zmieści się na dwóch blachach.
 - Blachę przykrytą ściereczką odstawiłam do wyrastania na 45 - 50 minut.
 - Piekarnik nagrzałam do 170 - 180 C z opcją grzania góra/dół i jak bułki wyrosły, piekłam je przez 15 - 20 minut.
 - Upieczone studziłam na kratce.
 - Całkiem wystudzone posypałam cukrem pudrem.
 
Smacznego.
"Podróże małe i duże"
![]()  | 
| Wokół gołoborza na Świętym Krzyżu | 

10 komentarze
w przepisie brakuje jaką ilość dać smalcu.....czy moze ja nie widze
OdpowiedzUsuńDzięki, już poprawiłam.
UsuńW spisie składników brakuje smalcu.
OdpowiedzUsuńJuż poprawiłam, dzięki.
UsuńDorotko-wyglądają pysznie, bardzo apetyczne bułeczki :) musimy je upiec :) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńKoniecznie Gosiu, są super, pozdrawiam.
UsuńAleż narobiłaś mi smaku :))
OdpowiedzUsuńHa ha ha to się cieszę, są pycha.
UsuńPięknie Ci wyrosły. Przepyszne bułeczki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, pozdrawiam.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.