niedziela, 16 października 2016

Chleb pszenno - żytni z figami - World Breat Day 2016

Dziś jest Światowy Dzień Chleba a ponieważ chleby piekę już pewnie z 10 lat nie mogłam w tym właśnie dniu nie pokusić się o upieczenie własnego bochenka.
Najbardziej lubię chleby na zakwasie ale drożdżowe jak nie mam czasu aby długo czekać na wyrastanie też są super.
Najważniejsze że są domowe, bez konserwantów i ulepszaczy.
Namawiam Was na pieczenie własnego pieczywa już od  początku istnienia bloga, nie wiem czy kogoś udało mi się namówić i piecze własne pieczywo?
Odezwijcie się proszę czy na maila czy na FB, albo tutaj w komentarzu i napiszcie mi proszę czy kogoś przekonałam i piecze własne pieczywo? pochwalcie się zdjęciami.
Dziś proponuję chleb drożdżowy ze świeżymi figami, obłędny w smaku, popróbujcie.
Chleb pszenno - żytni z figami - World Breat Day 2016.


                    Składniki:
  • 500 g mąki pszennej T 650
  • 150 g mąki żytniej T 720
  • 250 g mąki żytniej pełnoziarnistej
  • 2 płaskie łyżeczki soli
  • 42 g świeżych drożdży
  • 2 świeże figi
  • 3/4 szklanki pestek słonecznika
  • 600 - 620 ml wody

Drożdże rozpuściłam w 600 ml letniej wody.
Figi pokroiłam na ósemki.
Do misy robota wsypałam wszystkie mąki, sól oraz wlałam wodę z drożdżami.
Wymieszałam a potem wyrabiałam ciasto około 8 minut.
Jeśli jest za gęste to wlejcie odrobinę wody.
Pod koniec wyrabiania dodałam pestki słonecznika aby równo wchłonęły się w ciasto.
Jak ciasto było już elastyczne wyjęłam je na blat, rozciągnęłam, ułożyłam na nim figi
i delikatnie wgniotłam w ciasto.
Z ciasta uformowałam okrągły bochen, ułożyłam go na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, nacięłam i przyprószyłam mąką.
Pozostawiłam bochen pod przykryciem na około godzinę do wyrośnięcia.
Piekłam chleb w piekarniku nagrzanym do 200 C z opcją grzania góra/dół przez 40 - 50 minut.
Upieczony, postukany od spodu bochen wydaje głuchy odgłos.
Studziłam chleb na kratce.

Smacznego.
Przepis autorski.
"Podróże małe i duże"
Kwiaty PRL-u - goździki

6 komentarze

  1. Pysznie wygląda:))uwielbiam Twoje chlebusie:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja własne pieczywo piekę sporadycznie, ale teraz kusi mnie właśnie takie z słodkim akcentem - myślałam jednak raczej o suszonych owocach, bo zwykle takie spotykałam w bułkach czy chlebach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na taki pomysł to bym nie wpadła. Wygląda wyśmienicie, chętnie spróbowałabym chociaż kawałek. A tak właściwie - z czym taki chlebek najlepiej jeść ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. STS ze wszystkim, pasuje do wędliny, bo jest lekko wytrawny, doskonały do sera, twarogu. Polecam z dżemem czy miodem. Popróbuj i napisz czy smakował?

      Usuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger