wtorek, 16 sierpnia 2016

Las Puczniew, Las Julianów - moja sierpniowa wyprawa leśna

Zachęceni ładną, czyt. bez deszczu pogodą w sobotę wybraliśmy się na wyprawę leśną i szukanie grzybów.
Uwaga dużo zdjęć ale nie mogłam się zdecydować które odrzucić.


Jak widzę na forach ile grzybów ludzie zbierają to też bym tak chciała a w moich lasach nie ma, za sucho.
Na urlopie odwiedziłam lasy w województwie świętokrzyskim i jak ja do nich dotarłam to właśnie się skończyły prawdziwki.
Jakiś pech mnie prześladuje chyba.
Najpierw dotarliśmy do lasów w Puczniewie i jest to jakieś 30 km od mojego Konstantynowa Łódzkiego.
Lasy mojej babci, piękne lasy.
O tej porze czyli w połowie sierpnia nie spodziewałam się znaleźć takiej ilości jagód,
po prostu fioletowe dywany.
Sporo również było owoców borówki  brusznicy,
doskonała do mięs z lekką goryczką, tak więc ujadłam się owoców prosto z krzaczka.
Krzaczki jeżyn również usiane były owocami,
piękne widoki.
Lasy usłane są także wrzosowymi dywanami, znaczy jesień się zbliża wielkimi krokami.
Te lasy to typowo owocowe lasy jak stwierdził Przemek ale i grzybów kilka udało nam się znaleźć.
Najwięcej było pięknych okazów goryczaka żółciowego, lekko różowego pod spodem i z kapeluszem przypominającym do złudzenia koźlarze.
Nie są one trujące tylko bardzo gorzkie, czasami nazywane szatanami, jednakże to zupełnie inne grzyby.
Zaraz potem znalazłam mnóstwo muchomorków rdzawobrązowych
i była z nich zupa a także zamarynowałam mały słoiczek, doskonałe do dań chińskich.
Znalazłam kilka podgrzybków i to by było na tyle.
Zapachu i widoku lasu moje oczy były już spragnione.
Po drodze do domu zahaczyliśmy o las julianowski i są to okolice Dalikowa k/Poddębic.
Na polach przed lasem grasowały bociany, zbierały jedzenie.
Piękne lasy ale tutaj z kolei sucho, bardzo sucho, ściółka trzeszczała nam pod stopami.

I tutaj niespodzianka bo sporo kurek - pieprznik jadalny -
uzbieraliśmy.
Także pojawiły się piaskowce modrzaki, prawdziwki i koźlarze.
Wyprawę uważam za bardzo udaną, oczy nacieszone a następny wypad dopiero jak będą pysznić się grzybowe polany.

Zbieracie grzyby?
Znacie je trochę?
Lubicie grzyby?
Czekam na Wasze historie, chętnie poczytam.
Moje zbiory ale tylko część we wrzosowisku

6 komentarze

  1. Pięknie w tym lesie,szczególnie wrzosowiska:)))zdjęcia fantastyczne:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też las zauroczył, uwielbiam tak snuć się i wdychać zapachy lasu, pozdrawiam Reniu.

      Usuń
  2. Zauroczyły mnie wrzosy. Nie miałam pojęcia, że już kwitną.
    Takich pięknych zdjęć dla mnie nigdy, dosyć. Las bardzo piękny, płaski niczym stół.
    A co do grzybów nie wypowiadam się bo znam jedynie; podgrzybki, koźlarze, kurki, maślaki, rydze i prawdziwki i takie tylko zbieram gdy idę do lasu.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znasz prawie wszystkie grzyby Lusiu. W tym moim lesie wrzosowe polany wszędzie więc jesień szybko ma nadejść. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Piękne zdjęcia, piękny las i twoje wspomnienia. Byliśmy niedawno na Roztoczu, lasy podobne, zachwycające, ale było też strasznie sucho i zero grzybów, a grzyby lubimy zbierać i je znamy :) W naszym lesie za oknem, bukowym znaleźliśmy trochę podgrzybków, zajączków, maślaków i kilka prawdziwków. Dorotko...ale te wrzosowiska zachwycające, pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tez Gosiu zauroczyły te wrzosowe polany, pięknie nam wchodzić do takiego lasu. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.

      Usuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger