Ja zawsze odpowiadam że uwielbiam, Przemek zresztą też.
Dziś obalę mit o brukselce niesmacznej, gorzkiej i innych opowieściach.
Tak podana brukselka zasmakuje każdemu, nawet sceptykom brukselkowym.
Zajadajcie i cieszcie się pysznym daniem.
Brukselka karmelizowana z boczkiem.
Składniki:
- 500 g brukselki
 - 100 g chudego boczku wędzonego lub pachwiny wędzonej
 - 1 czerwona cebula
 - 2 łyżki sosu sojowego
 - 1 łyżeczka melasy
 - 2 łyżki uprażonego złotego lnu
 
Małe kapustki oczyściłam z brzydkich listków, umyłam i przekroiłam każdą na połówki.
Boczek pokroiłam w cieniutkie plasterki.
Cebulę pokroiłam w piórka.
Na suchej patelni podsmażyłam plastry boczku aż się wysmażyły i zrumieniły.
Zdjęłam go z patelni a na wytopionym tłuszczu podsmażyłam cebulę, połówki brukselki, dodałam sos sojowy i melasę, dusiłam pod przykryciem przez 10 minut aż brukselka zmiękła a sos zgęstniał.
Na drugiej, suchej patelni podprażyłam złoty len, wystudziłam.
Na talerzu ułożyłam brukselkę, na niej wysmażony boczek i posypałam złotym lnem.
Smacznego.
Pomysł własny.
"Podróże małe i duże"
| Malowane pędzlem | 
2 komentarze
Może i mojego chłopaka uda się przekonać do brukselki :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj Go przekonać, posmakuje i polubi.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.