Takie magiczne małe tarteletki zadowolą każdego, czy to do kawy, czy do pracy albo do szkoły.
Przepis znalazłam u Pawła Weganon, u niego była to tarta, a mnie zamarzyły się tarteletki i oto je mam.
Polecam gorąco i zapraszam do stołu.
Na spód:
- 100 g migdałów
 - 150 łuskanego słonecznika
 - 100 g wiórków kokosowych
 - 5 - 6 łyżek powideł śliwkowych
 
- 2 - 3 jabłka Szarej Renety
 - 250 ml napoju sojowego niesłodzonego
 - 3 czekolady gorzkiej po 100 g
 - 2 - 3 łyżki cukru pudru
 - garść borówek
 - garść malin
 
- Wiórki kokosowe, słonecznik i migdały zmiksowałam malakserem na wiórki.
 - Dodałam powidła i zagniotłam masę, którą wylepiłam dna i boki foremek.
 
Przygotowanie jabłek:
- Jabłka obrałam, pokroiłam w kosteczkę i zmiksowałam malakserem na gładką masę.
 - Przelałam masę do garnka, ustawiłam na ogniu i gotowałam aż z masy została 1 szklanka.
 - Napój prawie zagotowałam, zdjęłam z ognia, wrzuciłam połamaną czekoladę i zostawiłam do rozpuszczenia.
 - Wymieszałam, dodałam mus jabłkowy, wymieszałam i na koniec cukier puder i ponownie wymieszałam.
 - Masę czekoladową wylałam na spody, ułożyłam owoce i wstawiłam na 2 godziny do lodówki.
 
Przepis od Weganon

0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.