niedziela, 27 marca 2022

Kurpiowskie fafernuchy

Oryginalny przepis przywędrował oczywiście z Kurpi i wędruje sobie po całym kraju.
My fafernuchy spróbowaliśmy na Podlasiu, bo stamtąd "rzut beretem" na Kurpie.
Są to ciasteczka na ostro lub na słodko, koniecznie z dodatkiem pieprzu.
Te przekąski smakują najlepiej jak są "czerstwe", świeże też są pyszne ale te kilkudniowe to rewelacja.
W składzie mają marchewkę, mąkę żytnią lub pszenną i koniecznie pieprz mielony.
Na Kurpiach fafernuchy wypiekano tuż przed świętem Trzech Króli.
Zapraszam na pyszne ciasteczka wprost z Kurpi.
Fafernuchy.

Składniki:
  • 500 g marchwi
  • ok. 4 i 1/2 szklanki mąki pszennej uniwersalnej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1/2  szklanki dowolnego cukru - dałam trzcinowy
  • 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
  • 2 łyżki dowolnego syropu - dałam miód
  • 1 płaska łyżeczka świeżo mielonego pieprzu

Przygotowanie fafernuchów:
  • Marchew starłam na tarce o drobnych oczkach.
  • Przełożyłam ją do garnka, dodałam miód i cukier, podgrzewałam aż marchew puściła sok.
  • Odstawiłam do wystudzenia.
  • Mąkę wymieszałam z cynamonem, pieprzem, proszkiem do pieczenia i wanilią.
  • Dodałam ostudzoną marchew i zagniotłam ciasto.
  • Jeśli lepi się do rąk wystarczy podsypać mąką.
  • Ciasto podzieliłam na kawałki z każdego uformowałam wałek, lekko go spłaszczając, tak jak na kopytka.
  • Pocięłam wałek na kawałki - kopytka - i układałam na papierze do pieczenia.
  • Jeśli ciasto kleiło by się za bardzo podsypać należy mąką.
  • Piekłam fafernuchy w piekarniku nagrzanym do 190 C z opcją grzania góra/dół przez 25 minut.
  • Wystudzone po upieczeniu wsypałam do papierowej torby i tak mogą poleżeć kilka dni i są najsmaczniejsze wtedy.
Smacznego.
"Podróże małe i duże"
Zimowa Grabia w Ldzaniu woj. łódzkie

2 komentarze

  1. Zabieram się do tych ciastek od dwóch lat i ciągle mu do nich nie po drodze.
    Twoje tak kuszą, że może po Wielkanocy się zmobilizuję :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, koniecznie je zrób, są takie magiczne. Czasami tez mam tai przepis i zabieram się za niego miesiącami a potem żałuję. Nie żałuj i smakuj.Pozdrawiam.

      Usuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger