piątek, 6 lipca 2018

Kiszony seler korzeniowy

FIT
Kiszony seler jest dobry o każdej porze roku, zimą wzbogaca nasze jelita w kwas mlekowy, wiosną, latem i jesienią również i dodatkowo smakuje wybornie jak najlepsza surówka.
Polecam gorąco, tym bardziej że szybko się kisi i mamy porcje zdrowej przekąski.
Polecam gorąco.
Seler korzeniowy w kiszonce.


Składniki:
  • bulwa selera korzeniowego ok. 1000 g 
  • 1 - 1 i 1/2 łyżeczki soli morskiej nierafinowanej

Przygotowanie:
Selera umyłam, osuszyłam, obrałam ze skórki i starłam na tarce o dużych oczkach.

Można selera pokroić w cieniutkie plasterki albo w słupki, tutaj jak Wam pasuje.
Do dużej miski włożyłam starty seler i wsypałam łyżeczkę soli, wmasowałam dłońmi sól w selera.
Potem spróbowałam czy jest dość słony, dla mnie był, jeśli nie dosypcie więcej.
Seler po tej operacji masażu zwiotczał i uwolnił swój aromat.
Seler przełożyłam do wyparzonego wcześniej słoja, uciskając każdą warstwę aby było jak najmniej powietrza a na powierzchni pojawi się sok.
Słój zamknęłam, ale nie do końca aby powstały gaz miał gdzie ulatywać.
W słoju powinno zostać 10 cm wolnego miejsca.
Słój stał w szafce kuchennej 5 dni.
Jeśli na powierzchni pojawi się piana to jest normalne.
Seler kisi się 5 - 7 dni, należy próbować i zajadać.
Po ukiszeniu słoik z selerem przechowywałam w lodówce.
Smacznego.
Przepis z książki "Fermentacja warzyw" K.K Shockey, Ch.Shockey
"Podróże małe i duże"
Trznadel

0 komentarze

Prześlij komentarz

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger