Ryba musi być choć raz w tygodniu bo inaczej nie może być.
Lubię ryby bez panierki, lubię kotlety z ryby, klopsiki z ryby ale najbardziej chyba lubię rybne kąski w panierce.
Dziś właśnie takie przedstawiam.
Halibut smażony w panierce.
Składniki:
- 1 filet z halibuta ze skórą - ok. 340 g
- 1 jajo
- 1/2 łyżeczki czerwonego pieprzu malgaskiego
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżka mleka
- bułka tarta do panierowania
- olej do smażenia
- Rybę umyłam, osuszyłam i pokroiłam na kawałki.
- Jajo roztrzepałam w misce z sosem sojowym, mlekiem i świeżo utłuczonym pieprzem malgaskim.
- Na patelni rozgrzałam olej.
- Każdy kawałek ryby zanurzałam w jaju i panierowałam w bułce tartej.
- Smażyłam na rozgrzanym oleju od strony skóry najpierw.
- Halibut jest bardzo delikatną rybą więc smażyłam tylko do zrumienienia aby się nie rozpadł.
- Osączyłam rybę na ręczniku papierowym.
- Podałam z cząstkami cytryny.
Przepis własny.
"Podróże małe i duże"
Mazurek |
2 komentarze
Świetny artykuł! Dziękuję za podanie szczegółowych informacji dotyczących przelicznika miar i wag. Używanie standardowych objętości szklanek i wag kostek masła jest bardzo pomocne, zwłaszcza dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z gotowaniem.
OdpowiedzUsuńMam pytanie dotyczące przepisu na halibuta smażonego w panierce. Czy można zastosować inną rybę, np. dorsza, zachowując podobne proporcje składników i czas smażenia?
Myślę że będzie dobrze, niemniej będzie to już inne danie
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.