niedziela, 14 maja 2017

Pao de Queijo - brazylijskie bułeczki serowe

Dziś bułeczki bez drożdży, bez zakwasu i bez proszku do pieczenia, a sody też tu nie ma.
W Brazylii są bardzo popularną przekąską.
Co tutaj jest spulchniaczem? parzone ciasto z mąki z tapioki.
Warte są upieczenia, idealne, pulchniutkie, takie na dwa kęsy, idealne jako dodatek do zup czy dipów.
Polecam serdecznie
Pao de Queijo - brazylijskie bułeczki serowe.



                 Składniki: 15 - 16 bułeczek

  • 150 g mleka
  • 68 g oleju
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 250 g mąki skrobiowej z manioku - tapioki 
  • 1 jajko
  • 125 g tartego sera typu Parmezan

W garnku połączyłam mleko, olej i sól, zagotowałam.
Do gotującej mieszanki wsypałam mąkę i mieszając ciągle i energicznie doprowadziłam do momentu aż ciasto stało się jednorodne, podobnie jak ciasto parzone na ptysie czy karpatkę.
Ciasto musi odchodzić od ścianek garnka.
Zdjęłam z ognia i przestudziłam.
Teraz wbiłam jajo, wymieszałam dokładnie i na koniec wsypałam starty ser, wyrobiłam ciasto.
Maczając ręce w oleju nabierałam porcje ciasta wielkości dużego orzecha włoskiego i robiłam z niego kulki.
Kulki układałam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.

Piekłam bułeczki w piekarniku nagrzanym do 180 C z opcją grzania góra/dół przez 25 - 35 minut aż pięknie się zrumieniły.
Studziłam bułeczki na kratce.

Smacznego.
Przepis kuchni brazylijskiej.
                                         "Podróże małe i duże"
Zieleń - paproć

1 komentarze

  1. Wyglądają fantastycznie. Niesamowite, że są pulchne bez żadnych dodatków. Bułeczki konieczne do zrobienia :) pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger