sobota, 8 lutego 2014

Bagietki z kozim serem, czerwoną cebulką i rozmarynem i kolejne Ezoteryczne spotkanie przy piekarniku

Wiecie o tym że jak się  raz zacznie nowe wyzwanie to albo się nie spodoba albo przepadniecie z kretesem?
Ja przepadłam odkąd dołączyłam do wydarzenia chwilę temu.
Wydarzenie utworzyła Małgosia ze Smaki Alzacji a przepis tym razem jest  Tatter z Piekarni.
Bagietki - no cóż trzeba trochę czasu i cierpliwości ale opłaca się , zapewniam, a myśl że inni wspaniali Piekarze robią to samo i choć nie jesteśmy razem ciałem to duchem na pewno.
Zapraszam do pieczenia i fajnej zabawy a potem do chwalenia się co Wam z tego wyszło.
            Bagietki z kozim serem, czerwoną cebulką i rozmarynem
            Składniki:
                Pate fermentee: ( zaczyn )
  • 300 g białej pszennej mąki chlebowej - miałam T 500
  • 195 g wody
  • 1 łyżeczka soli
  • nieco ponad 1/2 grama drożdży świeżych lub 1/8 łyżeczki drożdży instant


Wlałam wodę do miski. 
Drożdże wsypałam do wody, wymieszałam i dodałam mąkę i sól. 
Gdy składniki połączyły się, zakryłam miskę folią spożywczą  i zostawiłam na 12-16 godzin w temperaturze 21C.

             Ciasto właściwe:
  • 550 g białej pszennej mąki chlebowej - miałam T 500
  • 150 g mąki pszennej razowej - miałam pszenną graham
  • 415 g wody
  • 18 g soli
  • 15 g świeżych drożdży lub 1 1/2 łyżeczki drożdży instant
  • całe pate fermentee ( zaczyn )
             Dodatki:
  • 150  g sera koziego twardego, pokrojonego w kostkę
  • 90 g posiekanej czerwonej cebulki, podsmażonej na maśle, wystudzonej i odsączonej
  • 10 g posiekanego z grubsza świeżego rozmarynu
 Do dużej miski włożyłam wszystkie składniki oprócz dodatków i zaczynu.
Wymieszałam wszystkie składniki a potem wyłożyłam ciasto na blat i dodając po trochu zaczyn wyrobiłam spójne i dość luźne ciasto.
Trwało to jakieś 10 minut.
Cebulkę posiekałam w drobną kostkę i podsmażyłam na rozgrzanym maśle, potem osączyłam na sicie.
Ser pokroiłam w drobna kostkę a rozmaryn posiekałam.
Wszystkie dodatki wyłożyłam na cieście i zagniatałam aż składniki ładnie rozprowadziły się po cieście.
Wtedy ciasto przełożyłam do wysypanej mąką miski, przykryłam lnianą ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia i trwało to 1,5 godziny.
Po 45 minutach wyrastania ciasto trzeba złożyć, czyli wyłożyłam ciasto na omączony blat i rozciągając w górę składałam do siebie, przekręciłam ciasto o 90 stopni i ponownie złożyłam - tak 4 razy.
Ponownie ciasto do miski i niech dalej rośnie.
Po wyrośnięciu ciasto ponownie wyłożyłam na blat i podzieliłam na 4 części równej wielkości i utoczyłam z ciasta kule.
Ciasto rosło w oczach - zobaczcie sami.
Kule ciasta przykryłam ściereczką i zostawiłam na 20 minut.
Po tym czasie należy uformować bagietki.
Najlepiej można zobaczyć to tutaj :

Zrobiłam to tak: kule rozciągnęłam palcami na długość bagietki i szerokość ok. 15 cm, przewróciłam ciasto górą do dołu a potem zaczynając od dłuższego brzegu u góry skręciłam w rulon bagietkę i złączeniem do dołu ułożyłam ją na dobrze omączonej ściereczce lnianej robiąc z niej jednocześnie foremkę do wyrastania.
I tak wszystkie kule ciasta po kolei.
 Przykryłam bagietki szczelnie ściereczką i zostawiłam do wyrośnięcia na godzinę i 15 minut.
Gdy urosły, przeturlałam je na matę silikonową a następnie na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Po przełożeniu na blachę ponacinałam nożyczkami górę bagietek i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 240 C na 20 minut a potem zmniejszyłam temperaturę do 220 C i piekłam jeszcze 15 minut.
Studziłam bagietki na kratkach i zaraz kawałek jeszcze ciepłej pożarłam.
Pyszna.
Smacznego i miłej zabawy.
Razem ze mną piekli wytrwali Piekarze:
Joanna z blogu Różowa kuchnia
Małgosia z blogu Smaki Alzacji
Olimpia z blogu Pomysłowe pieczenie
Marghe z blogu Po prostu Marghe
Monika z blogu Pin up cooking Loking
Karolina z blogu Kresowa panienka 
Dobrawa z blogu Bona Apetita
Justyna z blogu Mama i pomocnicy  
Gosia z blogu Salt&Pepper
Iwona z blogu Ivka w kuchni
Lidia z FB

25 komentarze

  1. Takie domowe pieczenie to coś wspaniałego :) Bagietki wyglądają rewelacyjnie ja dziś również upiekłam chleb :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, domowy najlepszy czy chleb czy bagietki.
      I dużo zdrowsze.

      Usuń
  2. Super te twoje bagietki , fajnie było razem piec i mam nadzieje ze będzie to jeszcze nie jeden raz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne:) a jakie dobre co? dziękuję za kolejne spotkanie

    OdpowiedzUsuń
  4. To moja tradycja w sobotę muszę zaglądnąć na mój ulubiony blog,po pyszne przepisy i inspiracje:))Pozdrawiam serdecznie:))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe bagietki , super było razem piec. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe bagietki :) Pozdrawiam Monia

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne :) dziękuję za wspólne pieczenie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pyszne spotkanie i piękne bagietki. Do następnego razu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo apetyczne i fajna relacja krok po kroku.... Ciesze sie,ze sie poznalysmy i moglysmy piec razem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja się ciesze Marghe, takie wspólne pieczenie wiele uczy i poznajemy sie nawzajem, wcześniej nie mając o sobie pojęcia.
      Dziękuję i do następnego.

      Usuń
  10. i ja dziekuje za wspolny czas przy piekarniku :) :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pyszne były te bagietki, aż chce mi się je zrobić kolejny raz :) Dzięki za wspólne pieczenie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger