piątek, 17 lutego 2012

Bułeczki wiejskie

Z przepisem tym miałam małą przygodę.
Przepis pochodzi z książki Magdy Gessler "Kocham gotować".
Książkę dostałam "pod choinkę" i najpierw chciałam wypróbować szybki i prosty przepis, padło na te właśnie bułeczki.
Jakież było moje zdziwienie jak z podanych składników nie dało się zrobić ciasta.
Proporcje do bani....ja zrobiłam po swojemu i bułki wyszły ale były takie "ciężkie", jeśli wiecie o czym mówię.
Nie byłabym sobą gdybym nie próbowała sprawy wyjaśnić...pewnie co niektórzy śledzili tą sprawę.
Na Tablicy Magdy Gessler na Facebooku napisałam post z prośbą o wyjaśnienie o co chodzi.
Bardzo długo ignorowano mój post a "wielbiciele" MG chcieli mnie bez mała zlinczować.
Ponawiałam swoje prośby bo zależało mi na wyjaśnieniu.
Po długim czasie  MG poinformowała mnie że to błąd w składaniu druku i w samej drukarni.
Ale czemu nie ma do książki erraty?
Pytam i nie uzyskuję odpowiedzi.
W zamian za to że się tak brzydko "nacięłam"MG obiecała mi  nowy, fajny przepis ale nie wiem na co.
W rezultacie przepisu do tej pory nie otrzymałam a do książki straciłam ochotę zaglądać.
Wszystko byłoby lepsze niż ta ignorancja z którą się spotkałam.
Jeszcze dwa razy natknęłam się na opis blogerek które nie mogły skorzystać z przepisów MG gdyż coś było nie tak.
Post pisze tak ku przestrodze.
A oto i obiecane bułeczki z moimi poprawkami.

                     Składniki:
  • 700 g mąki pszennej
  • 40 g drożdży
  • 500 ml mleka
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 jajo
                    Do posypania bułek:
  • mak
  • czarnuszka
  • sezam
Drożdże rozprowadzamy w letnim mleku i wlewamy do przesianej mąki.
Dodajemy sól i wyrabiamy ciasto.Zostawiamy do wyrośnięcia.
Gdy ciasto wyrośnie wykładamy je na blat posypany mąką  i odgazowujemy ciasto.
Wykrawamy bułeczki i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Smarujemy bułki rozbełtanym jajem i obsypujemy ziarnami.

Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy aż bułeczki będą rumiane.
Życzę smacznego.

4 komentarze

  1. Kusisz! :D
    A co do MG to jej nie lubię.
    Jeden wielki lans i tyle. Blee
    Bułeczki fajne Ci wyszły! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam,
    Oj widzę, że w takim razie w ostatnij ksiażce Magdy Gessler jest cała masa błędów. Ja osobiście znalazłam dwa, jeden na str. 222 - Makowiec, masa jest za rzadka i do tego zapomniała napisać o cukrze (nigdy się nie spotkałam z niesłodkim makowcem)a drugi błąd to przy torcie gdzie wg. p. Magdy biszkopt robi się bez mąki ....
    Chciałam zrobić te bułeczi ale w takim razie skorzystam z Twojej ulepsznej wersji :). Mnie też przechdzi ochota na książkę której nie mogę zaufać. Też chciałąm napisać na facebooku MG ale teraz to zastanawiam się czy warto skoro jest taka ignorancja. Pozdrawiam. Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykre że taka renoma a taki bubel wypuścili na rynek.Musze Ci Ewo powiedzieć że od czasu tych bułeczek nie zajrzałam nawet do książki.
      A może właśnie napisz na FB bo może Ci chorobliwi fanatycy poczytają jak traktuje czytelników ich "Guru".

      Usuń
  3. A wiesz co w sumie napiszę, zobaczymy jaki będzie odzew. Ja rozumiem nikt nie jest doskonały ale jak sie juz zrobi błąd to potem dobrze jest go naprawić. W sumie to mogłaby wyjść oficjalna errata do książki bo błędów jest sporo. Podejrzewam, że to było wszystko robione na szybko aby książkę wydać przd świętami z wiadomych powodów.
    Zapomniałm napisać, że robiłam pączki wg książki MG i nie wyszły były o wiele za ciężkie od tak duzej ilości tłuszczu. Zrobiłam smalec i wyszedł super tylko było za dużo skawrek ale to juz maly problem.

    OdpowiedzUsuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger