niedziela, 25 września 2011

Ser typu korycińskiego.....kolejne podejście

Robiłam go już dwa razy i zastanawiałam się co robię nie tak bo nie wychodził tak jak trzeba.
A teraz się udało....kupiłam podpuszczkę na Allegro i dołączone do niej były przepisy na różne sery w tym na ser typu koryciński.
Postanowiłam zrobić jeszcze raz i teraz jest super i smak i konsystencja.
Wina leżała chyba po stronie złej podpuszczki.
Zrobiłam z małej ilości mleka bo z 3 litrów i wyszła mała kulka ale warto było się znów pokusić.
Zapraszam bawcie się dobrze przy robieniu sera typu koryciński.

              
Uwaga!!!
Podpuszczka jest szkodliwa dla zdrowia nie można jej jeść, wdychać i wcierać do oczu.
Trzymać z dala od dzieci.
Podaję sposób użycia podpuszczki:
1 gram podpuszczki rozpuścić w 50 gramach wody o temperaturze 25 stopni Celsjusza, dobrze wymieszać i zostawić na 20 minut.
Po tym czasie wlewać cienkim strumieniem do mleka - 8-10 litrów, o temperaturze 33 stopnie Celsjusza mieszając przez 1 minutę lub krócej.
Zaprzestać mieszania.
Skrzep powinien powstać po 15-30 minutach.
Obróbka skrzepu zależy od tego jaki ser chcemy robić.

Jak zrobić ser typu korycińskiego?
Mleko pasteryzuje się w temp.72 - 74 stopnie.
Po ostudzeniu podgrzewa się do 32 stopni i dodaje się zakwas 1-2 % - dałam jogurt naturalny, oraz podpuszczkę w ilości aby otrzymać zwięzły skrzep po 80-90 minutach.
Skrzep kraje się na ziarno o średnicy  6 - 8 milimetra.
Następnie miesza się gęstwę 10 - 15 minut dogrzewa do temp. 35 stopni i dosusza 15 - 20 minut.
Po tym czasie skrzep ściska się rękoma w serwatce do uzyskania twardego skrzepu.
Po 30 minutach ser przenosi się do formy lub sita i co jakiś czas odwraca .
Czas wstępnego dojrzewania w temp. pokojowej 16 - 20 stopni przez 20 - 40 godziny .
Ser należy potem solić przez dwa dni w solance 18 %. lub nacierać solą przez czas wstępnego dojrzewania - ten sposób wybrałam.
Dojrzewanie przeprowadza się przez 3 - 4 tygodnie w temp.16 - 18 stopni - tego już nie doczekałam bo po dwóch dniach był pyszny i zniknął.
Ser hoduje się na maź lub suchą skórkę.
 Moje proporcje:
  • 3 l mleka 3,2 %
  • 1/3 grama podpuszczki rozpuszczonej w 15 ml wody o temp.25 stopni
  • 60 ml jogurtu naturalnego
Robienie sera to niezła zabawa.....polecam.
Smacznego!
Ser dodaję do akcji:
Zróbmy sobie ser domowy

7 komentarze

  1. piękny ser, aż ma się ochotę zjeść

    OdpowiedzUsuń
  2. Serek typu korycińskiego powstaje z niepasteryzowanego mleka! Twój błąd to pasteryzacja. Zawsze robię serek ze świeżutkiego mleka (przywożę jeszcze ciepłe z wieczornego udoju)i nie dodaję jogurtu. Troszkę inaczej, w moim wykonaniu, przebiega również proces odciskania ale to już szczegół. Robiłem serek już 4 razy i wychodzi zawsze, choć każdy trochę różnił się smakiem i im dłużej leżakował nabierał smaku sera żółtego. Jeden z serków dojrzewał przez 6 tygodni, konsumpcja odbyła się Boże Narodzenie. Jak smakował? Świeży (tydzień leżakowania) - biały wszyscy uznali że jest rewelacyjny, dojrzały (kolor żółty 6 tyg. leżakowania) lubiącym sery o ostrym smaku i zapachu smakował bardzo, dla wolących smaki łagodne i śmietankowe lepszy był "biały". Pozdrawiam
    Marek

    OdpowiedzUsuń
  3. Drogi Marku chętnie wypróbowałabym Twoją wersję...bo sery uwielbiam ważyć ale niestety nie mogę się z Tobą skontaktować gdyż umieściłeś komentarz jako Anonimowy...jeśli to jednak przeczytasz to proszę napisz na maila bo chętnie skorzystam z Twoich rad:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam,
    Można wiedzieć jak nazywa się ta Pani , która udostępniła przepis na ten przepyszny serek?

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam pytanko Serki robię i wychodzą smakowite, ale są zjadane prawie że natychmiast !! Trochę robię inaczej odrazu solę i dodaję ziola. Najlepiej mi wychodzą jeżeli jest lato i temperatura na zewnatrz plus 20 , trzymam je piwnicy, w 3 dni dojrzeją i są zjadane.
    Próbowałam zostawiać na dłużej ale pokrywają się taką mazią . Wasze sery i sery korycińskie mogą leżakować parę miesięcy, jak to zrobić ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WIESZ CO???
      Moje sery nie leżały za długo gdyż zostały pożarte zbyt szybko ale nigdy nie miały skorki mazistej a myśle że to za sprawą soli.
      Leżakują albo w solance albo nacieram skórkę solą morską i układam na ręcznikach papierowych. Moze to jest ten sposób na nie.
      Jak tylko wilgotnieją to zmieniam ręcznik i nacieram solą.

      Usuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger