Namalowałam pewien kamyczek tak z rozpędu, bo malowałam kobitki, damy, dziewczynki. Potem ten kamyczek położyłam w Parku Poniatowskiego w Łodzi aby ktoś go znalazł. I tak trafił do Ani. To ta kobitka po lewej.
Historia jednego kamyczka
Był 30 kwietnia jak kamyczek trafił w ręce Ani w Parku Poniatowskiego w Łodzi.
24 czerwca Ania zabrała kamyk do Włoch i tam zostawiła w Cefaluz w górach Rocka na Sycylii.
Kamyk zaczyna wędrować po Italii.
28 czerwca ktoś znalazł kamyczek na Sycylii w Castello Della Rocca.Dalej kamyczek został w tym samym miejscu i teraz czekam aż zgłosi się ktoś kto znajdzie i zabierze jeszcze w inne miejsce.
Będę informowała na bieżąco.
Lubię jak moje kamyczki wędrują.
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.