niedziela, 28 listopada 2021

Najprostszy jabłecznik z antonówek

Jak nastaje jesień to koniecznie trzeba upiec jabłecznik.
Tym razem postawiłam na pomysł Piotra Kucharskiego na jabłecznik z antonówką wprost na mój talerz.
Szybko się go robi, szybko znika i cieszy podniebienia zjadających, spróbujecie?
Jabłecznik z antonówek.

Składniki: tortownica 24 cm
  • 1000 g jabłek antonówek
  • sok z jednej cytryny
  • 4 jajka
  • 200 g cukru trzcinowego
  • 250 g mąki pszennej T 650
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
  • 200 g mleka
  • 50 g rozpuszczonego masła
  • cukier brązowy trzcinowy do posypania
Przygotowanie ciasta:
  • Jabłka obrałam, pokroiłam w plasterki, skropiłam sokiem z cytryny aby nieściemniały.
  • Tortownicę wyłożyłam papierem do pieczenia, dno.
  • Jabłka ułożyłam na dnie tortownicy.
  • Jaja ubiłam z cukrem na sztywna pianę.
  • Dodałam resztę składników czyli mleko, mąkę, przesianą z proszkiem do pieczenia, cynamon wymieszałam.
  • Na koniec dodałam rozpuszczone i wystudzone masło, ponownie wymieszałam.
  • Ciasto wylałam na jabłka, potrząsnęłam tortownicą aby masa dostała się między jabłka.
  • Na wierzchu posypałam cukrem.
  • Piekłam ciasto w piekarniku nagrzanym do 180 C z opcją grzania góra/dół przez ok. 60 minut lub do suchego patyczka.
  • Można zajadać ciepłe z gałka lodów albo zimne z bitą śmietaną.
Smacznego.
Pomysł od Piotra Kucharskiego.
"Podróże małe i duże"
Jesienny las

0 komentarze

Prześlij komentarz

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger