sobota, 30 kwietnia 2016

Kartoflanka z wężymordem

Na początek trochę o wężymordzie, ależ on ma magiczną czarowną nazwę.
Inna nazwa to skorzonera - pyszny dawno zapomniany korzonek.
Pod swoją czarną, szorstką skórą, skrywa białe wnętrze oblane lepkim sokiem mlecznym.
Przy obieraniu skorzonery należy zachować szczególne środki ostrożności: zaopatrzyć się w gumowe rękawiczki, zabezpieczyć teren i przygotować miskę z wodą i sokiem z cytryny.
Wężymord puszcza sok mleczny, który jest bardzo lepki, a w dodatku z czasem ciemnieje.
Miskę z wodą i sokiem z cytryny szykujemy, ponieważ obrany wężymord szybko ciemnieje.
Dlatego od razu po obraniu i opłukaniu, należy zanurzyć go w cytrynowej kąpieli.
Dzięki temu zostanie śnieżnobiały.
Wężymord zawiera potas, magnez, sód, fosfor, żelazo, karoten, wapń oraz witaminy E, B1, B2 i C.
Jedzmy zatem korzonek na zdrowie i dla zdrowia.
Dziś pyszna zupa.
Kartoflanka z wężymordem.

Składniki:
  • 600 g ziemniaków
  • 250 g korzenia wężymordu + miska z zimną wodą z 1/2 cytryny
  • 1 marchew
  • 1 nieduża bulwa selera
  • 3 liście laurowe
  • 5 ziaren ziela angielskiego
  • 1500 ml wody
  • 1 szklanka mleka koziego
  • 3 ząbki czosnku
  • 1 łyżka majeranku
  • 1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • sól morska
  • pieprz czarny
  • 1 łyżka oleju


Przygotowanie zupy:
  • Ziemniaki, marchew i seler obrałam i pokroiłam w kostkę.
  • Wężymord obrałam w rękawiczkach bo puszcza on bardzo lepki sok, który brudzi wszystko co napotka na drodze.
  • Po obraniu i opłukaniu przełożyłam korzeń do miski z wodą i z sokiem z cytryny.
  • Potem osuszyłam i pokroiłam w plasterki.
  • W garnku rozgrzałam olej i podsmażyłam ziemniaki, marchew, selera i skorzonerę.
  • Chwilę smażyłam a potem zalałam wodą, dodałam liście laurowe i ziele angielskie i gotowałam do momentu aż wszystkie warzywa zmiękły czyli jakieś 15 minut.
  • Teraz dodałam do garnka mleko kozie, majeranek, sól, pieprz, przeciśnięty przez praskę czosnek oraz gałkę muszkatołową.

Smacznego.
Źródło.
"Podróże małe i duże"
Bluszczyk kurdybanek

3 komentarze

  1. Niedawno jadłam skorzonerę pierwszy raz i jest naprawdę pyszna, dlatego myślę, że Twoja zupa bardzo by mi smakowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. to interesujace ,ciekawe warzywo.

    OdpowiedzUsuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger