Śledzie tak przygotowane są bardziej aromatyczne od tych z cebulką i tak samo pyszne.
Przepis pochodzi z książki Małgorzaty Caprari "Śledzie. 200 najlepszych przepisów kuchni polskiej i światowej".
Popróbujcie bo są pyszne.
Śledzie po łódzku.
Składniki:
- 4 - 5 solonych filetów śledziowych a'la matias
 - 1 duży por - jasna część
 - 1 łyżeczka pieprzu ziołowego
 - 1/2 łyżeczki suszonego oregano
 - sok z 1/2 cytryny
 - ok. 3/4 szklanki oleju rzepakowego
 
- Śledzie moczyłam w zimnej wodzie przez 2 godziny, zmieniając raz wodę.
 - Ja nie lubię takich wymoczonych śledzi ale jak ktoś chce może moczyć dłużej.
 - Potem śledzie osączyłam i wysuszyłam i pokroiłam na mniejsze kawałki.
 - Pieprz ziołowy i oregano wsypałam do miseczki, wymieszałam i odstawiłam na 30 minut.
 - Pora po umyciu drobniutko pokroiłam w kosteczkę.
 - Olej wymieszałam z sokiem z cytryny i posiekanym porem.
 - Włożyłam do oleju śledzie, wymieszałam, przełożyłam do słoja, wstawiłam do lodówki na 24 godziny aby śledzie się przegryzły.
 
Przepis Małgorzata Caprari.
"Podróże małe i duże"
| Tak wiało dwa dni temu - stawy Konstantynów Łódzki | 
4 komentarze
Um prato bem decorado, aproveito para desejar um Bom Ano Novo.
OdpowiedzUsuńŻyczę smacznego.
UsuńAle fajnie, że wypróbowałaś ten przepis. Dla mnie to było odkrycie, a że po łódzku, to tym lepiej ;) Życzę Ci udanej zabawy Sylwestrowej i obfitującego w same pozytywne wydarzenia 2016 roku.
OdpowiedzUsuńAnia no wiesz, my łodzianie musimy się wspierać ha ha, a tak naprawdę to jak coś jest łódzkie to trzeba to wypróbować. Mało znam takich potraw, moi przodkowie nie kultywowali tradycji jedzenia.
UsuńDlatego tak chętnie skorzystałam z przepisu i przypadł mi do gustu bo śledzie uwielbiam.
Dzięki Aniu.
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.