niedziela, 4 stycznia 2015

Jogurtowy keks

Jak wróciliśmy ze Złotego Potoku to zaraz wzięłam się za pieczenie bo najzwyczajniej w świecie stęskniłam się za moją kuchnią.
Szybciutko zakręciłam ciasto a wrażenia smakowe niezapomniane, keks wyszedł znakomicie.
Zachęcam do wypróbowania przepisu.



                    Składniki: ( keksówka 14 x 24 )
  • 5 jajek
  • 1 szklanka cukru
  • 2,5 szklanki mąki pszennej
  • 1 szklanka oleju
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżka cukru waniliowego
  • 400 ml jogurtu naturalnego
  • 10-15 śliwek kalifornijskich
  • 1/2 szklanki rodzynek
  • 2 łyżki krojonej skórki cytrynowej
  • 2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 2-3 łyżki pestek dyni
  • garść orzechów włoskich
  • 2-3 łyżki morwy białej - miałam od Skworcu
  • 6-8 moreli suszonych
  • 2-3 łyżki żurawiny
  • 2-3 łyżki kandyzowanych wiśni
             Lukier:
  • sok z pół cytryny 
  • cukier puder - u mnie wyszła prawie szklanka

Najpierw przygotowałam bakalie czyli posiekałam śliwki i morele, włożyłam do miski wraz z resztą bakalii i obtoczyłam je w mące.
Białka jaj ubiłam na sztywną pianę, po czym po trochu dodawałam cukier, cukier waniliowy i po 1 żółtku i ubijałam aż powstała delikatna i puszysta piana.
Teraz dodawałam po łyżce mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i wlewałam olej cały czas mieszając na małych obrotach.
Na koniec dodałam jogurt naturalny i jeszcze raz wymieszałam.
Już ręcznie bez miksera wymieszałam bakalie z ciastem. 
Keksówkę wysmarowałam masłem i wysypałam bułką tartą, wlałam do niej ciasto.
Piekłam keks w 180 C przez godzinę i 10 minut z opcją grzania góra/dół.
Sok z cytryny utarłam z cukrem pudrem na lśniący lukier.
Po upieczeniu wystudziłam ciasto a już zimne polałam lukrem i dodatkowo udekorowałam granat curdem [ klik ]

Smacznego.
Przepis własny.
"Podróże małe i duże"
Góry Sierra Nevada-Hiszpania

6 komentarze

  1. bardzo smaczny keks :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dorotko, keks należy do naszych ulubionych ciast.
    Twój wygląda wyjątkowo pięknie. Jest taki wyrośnięty i apetyczny.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglada smakowicie:) jutro zabieram sie za niego... Dzis brak bakaliiiiiii:((((

    OdpowiedzUsuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger