środa, 15 października 2025

Wędrujący Miś

 Historia tego Misia mnie rozczuliła i dlatego podzielę się nią tutaj. Maluję kamyki aby wędrowały, na prezenty, na licytacje a tego Misia namalowałam dla mojego wnusia na jego 7 urodziny.
Wędrujący Miś

Kamyczek namalowany w styczniu, leżał sobie cierpliwie na półce aby 10 lutego wpaść w ręce mojego wnusia na jego 7 urodziny.
Uśmiech i radość na twarzy Tymka i mnie to wystarczyło.
W sierpniu jesteśmy z Przemkiem na Śląsku i widzę że Misia ktoś znalazł w Bieszczadach.
Jak to mówię? przecież to Miś Tymka?
Okazało się że wnusio sam chciał zostawić kamyczek na szlaku w Bieszczadach bo razem z rodzicami tam odpoczywał.
Radość wielka.
Kamyk został odnaleziony na czerwonym szlaku w drodze na Smerek 30 lipca 2025 roku
Radość jeszcze większa gdy znalazca napisał że kamyczek poleci na Islandię.
Mój kochany wnusio.
Dziękuję za podróż mojego kamyczka i pozdrawiam.
Ciekawe czy się jeszcze pokaże.

0 komentarze

Prześlij komentarz

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger