Dziewczyny jednak zaproponowały abym upiekła gofry z patelni i poszperałam trochę w necie i znalazłam gofry pieczone przez Jamiego Olivera na patelni grillowej i dzięki temu pomysłowi mam i ja gofry.
Różnią się tylko kształtem bo smakują jak prawdziwe gofry z chrupiącymi brzegami.
Polecam wszystkim którzy tak jak ja nie mają gofrownicy aby takie placki - gofry sobie sprawili.
Przepis na gofry zaczerpnęłam z Lisiej kawiarenki.
Dodatek wody w gofrach sprawia że są bardziej chrupiące niż te na mleku.
Gofry z patelni.
Składniki:
- 2 jaja
- 1/3 szklanki cukru trzcinowego
- 1/3 szklanki oleju
- 350 ml wody
- 350 - 400 g mąki pszennej samorosnącej lub mąka pszenna + 9 g proszku do pieczenia
Dodałam teraz olej, wodę i dalej miksowałam.
Ja do swoich gofrów dodałam mąkę samorosnacą a jeśli jej nie posiadacie wystarczy do zwykłej mąki dodać proszek do pieczenia i wymieszać.
Dodałam mąkę do masy jajecznej i zmiksowałam na gładką masę o konsystencji gęstej śmietany.
Patelnię grillową dobrze rozgrzałam, spryskałam olejem i nakładałam niewielkie porcje ciasta bo gofry rosną na patelni.
Piekłam aż brzegi stały się chrupiące po obu stronach.
Podałam z miodem i konfiturą z fig.
Smacznego.
Przepis Lisia kawiarenka.
Gofry na blogach:
Śniadanie u Basi
Grunt to przepis!
Moje domowe kucharzenie
Kulinarna Maniusia
Gotowanie i pieczenie - I love it
Ogrody Babilonu
Magia w kuchni
Apetyt na Smaka
"Podróże małe i duże"
Konwalia majowa |
18 komentarze
Dorotko bardzo fajnie wyszły, widzisz wszystko jest możliwe. Dziękuje za wspólne śniadanko :-)
OdpowiedzUsuńNo jasne że możliwe trzeba tylko mieć takie super kumpele które pomogą w każdej sytuacji.
UsuńNawet przy braku gofrownicy pyszne gofry z patelni można zrobić :) Dzięki za wspólne wypiekanie!
OdpowiedzUsuńTeż byłam zaskoczona ale dzięki za podanie pomysłu Asiu.
UsuńŚwietny pomysł, wspaniałe Ci wyszły!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne śniadaniowanie :)
Śniadanko w doborowym towarzystwie to jest świetny pomysł, dziękuję
UsuńPowiem Ci kochana, ze ciekawy przepis:) nie pomyślałabym, żeby takie gofry mogą wyjść nie tylko z gofrownicy:)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli życzę:)
Ja tez byłam zaskoczona a wyszło znakomicie.
Usuńwspaniale wyglądają te Twoje gofry, ja w tym tygodniu pasuję, może w przyszłym załapię się na wspólne wypiekanie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asa i czekam.
UsuńNie nadążam za Tobą:)))zawsze tyle pyszności:)))Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę:)
OdpowiedzUsuńNadążasz, nadążasz ale jeszcze o tym nie wiesz, pozdrawiam.
UsuńWyglądają smakowicie 😊 bardzo miły blog, pozdrawiam serdecznie 😊
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa Elżbieto.
UsuńWyszły ci wspaniale, dziękuję za wspólny czas :)
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję, miło było się znów spotkać.
UsuńOryginalny pomysł na pieczenie gofrów :D Dziękuję za wspólne wypiekanie :)
OdpowiedzUsuńOryginalny i jeśli nie ma co się lubi....itd. dzięki wielkie.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.