czwartek, 2 lipca 2015

Sok malinowy na zimno - surówka

Niedługo maliny będą w pełnej krasie bo już dojrzewają na krzakach i dlatego zaproponuję Wam zrobienie trochę innego soku malinowego.
Można go w chłodnym miejscu czytaj piwnica przechowywać rok czasu i nic się z nim nie dzieje.
Może i dużo w nim cukru ale zapewniam że jak choroba dopadnie zimą taki sok to lekarstwo.
Sprawdziłam w tym roku zimą to już to wiem.
Sok malinowy na zimno - surówka. 
   
                  Składniki:
  • 3,5 litra malin
  • 2 litry przegotowanej chłodnej wody
  • 4 kg cukru
  • 40 g kwasku cytrynowego
Maliny wsypałam do słoja i zalałam wodą przegotowana i wystudzona na 24 godziny.
Zostawiłam słój na blacie kuchennym.
Po tym czasie maliny odcedziłam i zasypałam je cukrem i dodałam kwasek cytrynowy a wodę zatrzymałam.
Wszystko przemieszałam i pozostawiłam na 48 godzin również na blacie kuchennym.
Po 48 godzinach ponownie odcedziłam maliny lekko je przeciskając przez sito i połączyłam oba płyny, wymieszałam.
Taki surowy sok przelałam do buteleczek,
zakręciłam i gotowe.
Nie gotujemy, nie pasteryzujemy.
Ta piana na zdjęciu na górze soku to piana z cukru.
Sok jest bardzo gęsty i lepki.
Smacznego i na zdrowie.
Przepis z archiwum.
"Podróże małe i duże"
Tunezyjska pomarańcza

4 komentarze

  1. Nigdy tak nie robiłam...ale jak będą maliny to wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie Bożenko, zimą uratował mnie ten sok z przeziębienia.

      Usuń
  2. Chciałabym zrobić sok z innego owocu - z aronii. Mam w tym roku klęskę urodzaju tego owocu.
    Zastanawiam się w jakim celu zalałaś maliny woda na 24h. Aronia nie jest miękkim owocem i nie wydaje mi się to konieczne, ponieważ nie puści soku. Czy dobrze myślę?
    Aronia jest dość cierpka, więc może warto pominąć kwasek i zwiększyć ilość cukru?
    Czekam z niecierpliwością na Twoją poradę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zalałam maliny wodą aby oddały cały swój smak i aromat najpierw do wody a potem do cukru. Surowego soku z aronii chyba nie da się w ten sposób zrobić ale jakbyś je zmiażdżyła w blenderze i potem tak samo postępowała ale bez kwasku? nie wiem czy to dobry pomysł? Ja bym rozgotowała aronię z cukrem i przecedziła przez sito, tak chyba byłoby najprościej.Nie miałam dostępu do netu przez tydzień stąd moje opóźnienie.

      Usuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger