niedziela, 24 sierpnia 2014

Wiśniowe pianki

Takie małe pyszne pianki identyczne jak marshmallow.
Możecie sobie dodać nutę smakową jaką lubicie lub dodać barwnik w ulubionym kolorze i cieszyć się zdrowszą wersją ulubionych pianek.
Niestety prawda jest taka że po ich zjedzeniu przydałby sie bardzo długi spacer bo kalorii to im nie brakuje.
Jednakże dla dzieci które ciągle są w ruchu jedna czy dwie pianki nie zaszkodzą, a także nam kilka nie wejdzie od razu w biodra.
Powstrzymywać się jednak trzeba ha ha.
Róbcie kawę a ja serwuję pianki, zapraszam.


  
                Składniki:
  • 1 łyżka żelatyny
  • 1 szklanka cukru
  • 150 ml zimnej wody
  • 1 łyżka soku wiśniowego
  • niewielka ilość oleju
  • cukier puder do obtoczenia pianek


 Żelatynę wsypałam do miski i zalałam 60 ml zimnej wody i dokładnie wymieszałam.
W garnuszku zagotowałam pozostałą wodę i dodałam do niej cukier.
Gotowałam na wolnym ogniu jakieś 10 minut często mieszając aby cukier sie nie skarmelizował.
Teraz przygotowałam mikser bo ręcznie raczej nie da rady, odpadły by Wam ręce - troche jednak trzeba ubijać.
Napęczniałą żelatynę spulchniłam widelcem, włączyłam mikser na średnie obroty i miksując cienką strużką wlewałam do żelatyny syrop cukrowy.
Miksowałam przez 20 minut, po 10 minutach dodałam także sok wiśniowy.
Pojemnik wielkości jakieś 20 x 15 cm wyłożyłam papierem do pieczenia i posmarowałam olejem.
Wylałam masę do pojemnika i wyrównałam wierzch.
Pojemnik wstawiłam do lodówki na minimum 3 godziny.
Po tym czasie wyjęłam piankę z pojemnika na oprószony cukrem pudrem blat i obtoczyłam ją ze wszystkich stron.
Pokroiłam potem w kostkę.

Smacznego.
Przepis gdzieś z sieci - rewelacyjny.

14 komentarze

  1. bardzo fajny pomysł :) wykorzystam przepis w najbliższym czasie :) zapraszam do mnie na blok czekoladowy

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejka.......super..... :) zrobię Julce........... może mi jakoś wyjdą..a syrop musi być z prawdziwych owoców czy może być "kupny" czyli gotowy na przykład Paola :D ???? Pozdrawiam Dorotka cieplutko :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może byc kupny bo nie lejesz go dużo.Kto mnie tak ładnie pozdrawia?

      Usuń
  3. Moim dzieciakom takie pianki z pewnością by zasmakowały! :) łatwe w przygotowaniu i składniki wszystkie mam w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny post! ;))

    Pozdrawiam

    _______________

    truskawkowa-fiesta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny i smakowity pomysł na deserek :-) pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne :) Kalorii w tym masa, ale i tak mi się podoba :) Muszę kiedyś spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  7. A czy syrop cukrowy wlewa się gorący do żelatyny ,
    czy ma być przestudzony ciepły?
    Dziękuje za odp.
    Pozdrawiam .Lila

    OdpowiedzUsuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger