piątek, 11 stycznia 2019

Pieczona dynia piżmowa i czerwona cebula z tahini i za'atarem

Danie według pomysłu Yotama Ottolenghi z książki "Jerozolima".
Powiem tak: nie jadłam dawno nic tak przepysznego jak to danie.
Smaki i aromaty się przenikają i są tak wyważone że aż nieprawdopodobne.
Pastę tahini jasną można zrobić samemu lub zakupić w sklepie.
Polecam wypróbujcie koniecznie.
Ps. karmelizowana cebula czerwona smakuje obłędnie.
Dynia pieczona wg Yotana Ottolenhgi.



Składniki: 4 porcje

  • 1 duża dynia piżmowa ok. 1100 - 1200 g
  • 2 czerwone cebule
  • 50 ml oliwy
  • 3 i 1/2 łyżki jasnej pasty tahini
  • 1 i 1/2 łyżki soku z cytryny
  • 1 ząbek czosnku
  • 50 g pestek piniowych
  • 1 łyżka za'ataru
  • 1 łyżka grubo posiekanej natki pietruszki
  •  sól morska gruboziarnista
  • świeżo mielony czarny pieprz



Przygotowanie dania:

  • Dynię pokroiłam na kawałki ok. 2 cm x 6 cm.
  • Przecisnęłam przez praskę czosnek, a cebulę pokroiłam na ósemki.
  • Do miski włożyłam kawałki dyni, ósemki cebuli, dodałam 3 łyżki oliwy, 1 łyżeczkę soli i odrobinę pieprzu czarnego i wymieszałam dokładnie aby dynia dobrze pokryła się przyprawami.
  • Warzywa ułożyłam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia skórą do dołu i piekłam w piekarniku nagrzanym do 240 C z opcją grzania góra/dół lub 220 C z termoobiegiem przez 30 minut aż się zrumienią i będą zupełnie miękkie, lekko skarmelizowane.
  • Warzywa odstawiłam do przestygnięcia.
  • W misce wymieszałam pastę tahini, sok z cytryny, trochę wody - 1 łyżka, zmiażdżony czosnek i 1/2 łyżeczki soli.
  • Ucierałam sos aż stał się kremowy i miał konsystencje miodu.
  • Można dodać więcej wody jak jest za gęsty lub pasty tahini jak jest za mało sezamowy.
  • Na patelnię wlałam resztę oliwy i postawiłam na średnim ogniu, dodałam pestki piniowe i szczyptę soli.
  • Prażyłam przez 2 minuty, często mieszając aż pestki stały się złotobrązowe.
  • Upieczone warzywa ułożyłam na dużym talerzu, polałam sosem z tahini, posypałam pestkami piniowymi, posiekaną natką pietruszki oraz za'atarem.
  • Zajadamy od razu.


Smacznego.
Przepis Yotam Ottolenghi.
"Podróże małe i duże"
Ławeczka Tuwima na ul. Piotrkowskiej w Łodzi

0 komentarze

Prześlij komentarz

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger